Za oknem jesień, która nie zawsze rozpieszcza piękną pogodą, a czasem zaraża niektórych ponurym nastrojem. W tym okresie coraz więcej osób woli spędzać czas w domu i oglądać telewizję niż wychodzić na zewnątrz. W telewizji jednak wielu z nas irytują reklamy, dlatego też coraz częściej firmy postawiły na humor w tego rodzaju promocji. W naszym artykule przedstawiliśmy najśmieszniejsze reklamy z różnych zakątków świata (kolejność przypadkowa) i rozważyliśmy czy rzeczywiście one „sprzedają”?
Egipski humor. Nigdy nie mów „Nie” Pandzie!
Egipt wśród Polaków wzbudza nie małe kontrowersje. Nasi rodacy jednak uwielbiają wczasy w egipskich kurortach, a niektóre Panie dają się uwieść „egipskim szejkom” (w Egipcie co prawda nie ma złóż ropy naftowej, ale czasami piękne słowa i obietnice potrafią zdobyć serce spragnionych uczuć Pań). Problemem jest to, że w niektórych miejscach tego kraju byłej potęgi wciąż jest problem z przestrzeganiem podstawowych praw. Jednak egipskiemu przemysłowi reklamowemu , a w szczególności firmie Advanatage Marketing, która stworzyła unikalną i naprawdę przezabawną reklamę dla arabskiego producenta serów Arab Dairy – nie można odmówić poczucia humoru. „Never say no to Panda” to cykl reklam, który śmieszy nie tylko widzów w Egipcie.
„Panda” została doceniona na wielu festiwalach reklamy m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Dubaju – Lynx, Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Cannes oraz Nagrodom Epica.
Dlaczego? Zobaczcie sami, że nie warto zadzierać z Pandą oraz dlaczego wzbudza tak ogromną sympatię wśród odbiorców.
Geox. Włoska marka nie zawsze chce zwalać z nóg..,
Geox to wiodąca włoska marka rynku obuwniczego. Jej produkty są dostępne w ponad 100 krajach. Sygnuje ona sporo unikalnych patentów obuwniczych zapewniających niezwykły komfort użytkownikom, a przede wszystkim „oddychanie stóp”. Jednak w reklamie tej marki wcale nie chodzi o „zwalanie nóg” z powodu wrażenia jakości obuwia. I dlatego przez jakiś czas stała się hitem wśród „śmieszków” na całym świecie…
Jak to się robi po polsku. Heyah i czerwony kapturek
Firma Heyah to znana polska marka telefonii komórkowej, która działa w systemie prepaid. Obecnie operatorem Heyah jest T-mobile polska. Jej kampanie reklamowe charakteryzują się różnorodnością, jednak nigdy nie odrywają pożądanej treści od przekazu reklamy. Styl ten został doceniony już w 2010 roku na festiwalu reklamy w Cannes. Trzeba przyznać, że i tutaj twórcom reklam nie zabrakło humoru. Przekładem jest choćby reklama Heyah w której główną rolę odegrał „czerwony kapturek”. Wszystko pięknie, ładnie i bez hipokryzji – fakt Heyah nie potrafi opowiadać bajek
Holenderska wizja pierwszego mężczyzny – Adama
Central Behher to holenderska firma ubezpieczeniowa, która również może pochwalić się kreatywną kampanią reklamowa. Jednak w jej przypadku kreatywność wykroczyła poza granice przyzwoitość i dowodem tego jest ban na jedną z ich reklam. Czy naprawdę słusznie? Zobaczcie wizje biblijnego Adama według Central Behher…
Dietetyczna Coca Cola. Co robi ksiądz gdy ma przerwę…
Coca Colę każdy zna, a nawet pił. Mocne reklamy to jeden ze znaków rozpoznawczych tej marki. Dla koncernu nie jest żadnym problem zatrudnienie do udziału w reklamie największych gwiazdy kina, sportu, estrady. Również w kampanii Coli nie brakuje reklam, które potrafią wywołać atak śmiechu nawet u największych ponuraków. Jako przykład zobaczmy reklamę z księdzem, który „nieświadomie” wodzi na pokuszenie w rajskiej scenerii…
Japoński humor. Niby zwykły banan, a tyle zastosowań…
Japonia to kraj, który ze względu na swoje specyficzne położenie geograficznie- cały czas się „trzęsie”. Przemysł reklamowy w tym kraju również może spowodować trzęsawki – tyle, że ze śmiechu. Każdy kto widział kilka z japońskich reklam to wie o czym piszę. Specyficzne poczucie humoru Japończyków potrafi rozśmieszyć nawet najbardziej odległe narody. Przykładem tego jest choćby reklama promującą dystrybutory bananów marki Dole…
Czy humor w reklamach naprawdę sprzedaje?
Klasycy reklam XX wieku na to pytanie odpowiadali jednoznacznie -„Nie!”. Wedle ich teorii humor w reklamie może obrażać, zostać źle odebrany lub po prostu nie zrozumiany. Jednak nie zapominajmy, że w XX wieku uważano także papierosy za skuteczny środek na odchudzanie, a kokainę za legalną „intelektualną” używkę!
Jak jest w praktyce? To widzieliście na powyższych przykładach. Sporo śmiesznych reklam zostało nagrodzonych prestiżowymi nagrodami w branży. Większość spośród nich ma kilkaset milionów wyświetleń w Internecie, a produkty które reklamują coraz wyższe obroty.
Śmieszne reklamy są zdecydowanie bliższe sercu człowieka niż klasyczne z nudną prezentacją oferty i sztucznie uśmiechniętymi aktorami.
Jednak istotny jest rodzaj humoru – ważny jest jego kontekst. Pokazanie produktu w zabawny sposób nie zawsze musi oznaczać jego ośmieszanie!