Muzułmańskie kraje jednych intrygują, a u innych wzbudzają lęk. Istnieją także państwa w których islam całkowicie reguluje wszystkie aspekty życia, nie omijając nawet reklamy. Dlatego też różnią się one od klasycznych, dobrze nam znanych zachodnich reklam. Czym dokładnie? Tego wszystkiego dowiecie się po lekturze naszego artykułu.
Reklama w cieniu Koranu
Reklama w muzułmańskich krajach jest bardzo ważnym aspektem życia. Ich masowy przekaz wykorzystuje się nie tylko jako nośnik komunikacji marketingowej, ale także jako element służący do rozpowszechniania wiary. Koran to święta księga islamu, która reguluje podstawowe zasady związane z zachowaniem, relacjami międzyludzkimi, aktywnością społeczną, tradycją, kulturą, a także wyglądem. Wszystko to sprawia, że kampanie marketingowe w wielu państwach muzułmańskich muszą dostosować się do tych zasad. Oczywiście stopień ich „religijnego” przesłania zależny jest od danego kraju, w którym prowadzona jest kampania. W ultrakonserwatywnej Arabii Saudyjskiej kobiety są rzadkim elementem reklamy, a jak już pojawiają się to mają zasłonięte wszystko z wyjątkiem oczu. Takie podejście jest dosyć popularne także w innych krajach arabskich i perskich. Nieco bardziej liberalnie temat reklamy traktuje muzułmańska Indonezja i Turcja. Kobiety w bikini pojawiają się w tamtejszych reklamach wcale nie rzadziej niż u nas.
W ultrakonserwatywnych państwach muzułmańskich wg badań przeprowadzonych wśród muzułmańskich studentów największe kontrowersje wzbudzają produkty uzależniające szczególnie alkohol, papierosy i hazard. Na kolejnych miejscach były produkty związane z lgbt oraz ogólną tematyką seksualną.
„Zachód” w muzułmańskiej reklamie
Cola, jeansy, lalki Barbie, zachodnie marki samochodów, bielizna w muzułmańskiej reklamie to rzeczy, które wbrew pozorom istnieją nawet w najbardziej konserwatywnych islamskich krajach. Reklamuje się je jednak na specjalnych zasadach, często „zza kurtyny” różnorodnej cenzury.
Coca Cola made for Muslim
Jak mówił Andy Warhol, artysta będący symbolem zachodniego Pop artu – „Coca Colę piję każdy: prezydent, Elizabeth Taylor i Ty”. „ Ty” to nasz liberalny Zachód, a także ultrakonserwatywny muzułmański konsument.
Jednym z najbardziej znanych przykładów zachodniego produktu zaadoptowanego przez muzułmański świat reklamy jest Coca Cola. Wprowadzenie jej na rynek w krajach podporządkowanym zasadom Koranu nie obyło się bez kontrowersji. Gdy w latach 50. napój wszedł na rynek saudyjski od razu trafił na listę produktów zakazanych. Jak się okazało znane na całym świecie logo Coca Coli może zostać interpretowane w języku arabskim za coś niechlubnego. Wszystko przez to, że pismo arabskie jest czytane od strony prawej do lewej, a lustrzane odbicie Coca Coli odczytywane w ten sposób oznacza „la Muhammad la makkah”, czyli „nie ma Mahometa, nie ma Mekki”.
Jak wiadomo, koncern Coca Cola nie zmienił nazwy. W odpowiedzi na to kraje muzułmańskie zaczęły produkować napoje „colopodobne”.
Do najpopularniejszych pośród nich należy wprowadzona w Iranie Zam Zam Cola, początkowo produkowano współpracując z Pepsi Colą. Później po 1979 roku, kiedy to w Iranie całkowicie objęły władze rządy szariatu, niektóre firmy pozrywały współpracę z zachodnimi partnerami. Tak oto irańska cola stała się produktem wyłącznie firmy Zam Zam. Muzułmańskie odpowiedniki tego legendarnego, karmelowego napoju można spotkać nie tylko w krajach islamskich, ale także w europejskich państwach gdzie mieszka spory odsetek muzułmańskich obywateli. W 2002 roku na rynek francuski weszła Mecca Cola, a od 2003 roku w Wielkiej Brytanii została wprowadzona Qibla Cola. Obecnie obie alternatywne Cole są dostępne masowo także na rynkach bliskowschodnich, Indiach itp. „Muzułmańskie wersje” Coca Coli są reklamowane jako odpowiednie napoje do spożycia dla wyznawców Koranu. Same ich nazwy nawiązują do miejsc związanych z muzułmańskim kultem religijnym: Zam to nazwa świętej studni w Mekce, Mekka to miejsce pielgrzymek muzułmanów, a Qibila to kierunek na Mekkę, do którego powinien się modlić Muzułmanin.
Muzułmańska Barbie – Fulla
Barbie uznawana jest za kontrowersyjną lalkę nawet przez niektóre środowiska zachodnie. Ostatnio marka Matell produkująca te plastikowe piękności dla dzieci za naciskiem środowisk rodzinnych wprowadziła kilka modyfikacji w wyglądzie tych lalek m.in. zmniejszyła atrybuty kobiecości na rzecz różnorodnych kształtów w „kompleksowych” częściach ciała (więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj). Jednak nawet po tych modyfikacjach w wielu wersjach zachodnia lalka Barbie wciąż ma odsłonięte włosy, krótkie spodenki, o innych wyeksponowanych częściach ciała nie wspominając.
W takim razie jakie prawo bytu ma Barbie w konserwatywnych krajach muzułmańskich? Oczywiście do jakiegoś czasu można było ją kupić we wszystkich państwach islamskich, jednak oryginalna lalka Barbie została wycofana z Iranu w 2002 roku, a z Arabii Saudyjskiej w 2003.
W odpowiedzi na potrzeby muzułmańskich dziewczynek, które tak samo jak zachodnie rówieśniczki chciałyby się bawić sympatyczną, plastikową lalką przypominającą dorosłą kobietę została wprowadzona muzułmańską wersja Barbie – Fulla. Po raz pierwszy ujrzała światło dzienne na sklepowych półkach w latach 90-tych, a jej inspiracją do stworzenia były poglądy Arabskiej Ligii Narodów. Celem tej lalki oraz wszystkich promujących ją kampanii reklamowych jest reprezentowanie tradycyjnego, zgodnego z Koranem modelu kobiety i rodziny. Obecnie Fulle można kupić nie tylko w muzułmańskich krajach, ale także m.in. USA, niektórych europejskich krajach, a także w Australii. Zależnie od kraju różnią się niektórymi detalami. Wersja przeznaczona na rynek saudyjski jest sprzedawana z czarną abają i czarną chustą, egipskie z białą i pomarańczową , syryjskie – w chuście i płaszczu, ZEA ze strojem czerwonym, w Maroko – brązowym lub kremowym kostiumi. W krajach zachodnich występują wersje ubrane podobnie do oryginalniej lalki Barbie, jednak pod ubraniem Fulli nie znajdziemy nagiego ciała tylko białe body.\
Reklama bielizny w Islamie
Bielizna to zdecydowanie intymna część garderoby, a kraje muzułmańskie wbrew pozorom to bardzo duży rynek zbytu tego rodzaju rzeczy. Jednak jak wyeksponować odpowiednio reklamę w kraju gdzie rządzą ultrakonserwatywne zasady? Kreatywni twórcy reklam nie widzą w tym problemu. Wręcz przeciwnie – dostrzegają w tym potencjał do lepszego wyeksponowania produktu. Przykładem jest choćby kampania „Change” – marka bielizny i strojów kąpielowych. W jednej z kampanii wykorzystała motyw cenzury popularny w Arabii Saudyjskiej jako element sztuki. Osiągnęło to tym samym efekt dwa w jednym. Tego rodzaju reklama sprawdziła się na liberalnym rynku zachodnim, jak i konserwatywnym gdzie rządzi szariat.
Czy muzułmanie noszą jeansy?
Jeansy to kolejny zachodni produkt zaadoptowany przez muzułmańskie środowisko. Jak w przypadku poprzednich opisanych przez nas produktów są one nieco zmodyfikowane. Oczywiście na próżno można szukać w muzułmańskich reklamach pań w seksownie opiętych jeansach. Można znaleźć natomiast śniadocerych muzułmanów ubranych w model jeansów przystosowanych do modlitwy – zwane „Al- Qudus”. Charakteryzują się one większym luzem i szerokością by nie krępować ruchów podczas skłonów modlitewnych. Dodatkowo mają tez duże kieszenie w których można schować różaniec i szwy w zielonym kolorze – zgodnie z tradycją Islamu. Jeansowa moda nie ominęła także muzułmańskich kobiet. W krajach gdzie panuje prawo islamskie produkowane są a abaje, hidzaby i inne części koranistycznej garderoby z jeansowego materiału.
Zachodnie samochody jako nośnik wartości Koranu
Co łączy Zachód i kraje muzułmańskie – miłość do samochodów! Na ulicach Dubaju, Dzuddy aż tłoczno od luksusowych, zachodnich marek samochodów . Reklamy aut mogą być także idealnym nośnikiem medialnym wychwalającym Allaha. Kultura muzułmańska nakazuje życzliwość, grzeczność, szczerość i bezpośredniość. Te zasady powinny być także zachowane w reklamie. Przykładem reklamy samochodu, która przyjęła się dobrze na rynkach ultrakonserwatywnych krajów muzułmańskich jest reklama forda excurision z 2000 roku. Młody mężczyzna pokazywał w niej swój nowy pojazd starszemu mężczyźnie, który reagował na niego z zachwytem wykrzykując muzułmańską frazę „Masallah” (wszystko co Bóg zamierzał). Często można tez spotkać także inne zwroty wychwalające Boga w reklamach muzułmańskich, tylko jeżeli uznawane to jest za stosowne. Jak widać ma to wpływ na powodzenie zakupu pośród ponad 1mld muzułmanów na świecie.