STORYTELLING. Opowieść, która porwie Cię w świat magii.

Opowieść to najstarsza forma przekazu na świecie, i często nie doceniane narzędzie biznesowe. Marka Johnny Walker nie sygnowała pierwszej whisky na świecie, Nike pierwszych butów sportowych, a Apple pierwszego komputera. Jednak wciąż uznawane są one za liderów w branży. Wszystko przez odpowiedni mit, tzw. storytelling, będący historią której punktem przełomowym było odnalezienie swojego powołania, podążanie za nim i wzbicie się na szczyty w branży.

3 święte zasady: więź, emocje, autentyczność

Dobre historie to coś co lubi każdy z nas. Nie bez powodu. Już od dziecka uwielbialiśmy gdy ktoś nam czytał bajki, dawało nam to poczucie bezpieczeństwa i wzmacniało więź. Teraz dalej kochamy historie, najlepiej takie, które wzbudzają w nas znane nam emocje i są autentyczne, ponieważ mamy potrzebę utożsamiania się z nimi.
To w jaki sposób opowiadamy historie sami o sobie w dużym stopniu świadczy o nas- sposobie oddziaływania na innych i budowania interakcji. Wartość ta jest niezbędna także w brandingu firmy. Nikt z nas nie chce być nijaki, żadna firma zajmująca się wyłącznie wypiekiem chleb, nie chce być „firmą jedną z wielu”. Chce być wyjątkowa, w umyśle konsumenta „jedyną, wybraną”, która wypieka chleb od serca, z miłości do tradycji polskich stołów i konsumujących go ludzi.
W żadnym wypadku przy tworzeniu historii nie może zabraknąć emocji. Ta budząca z początku kontrowersje cecha, szczególnie patrząc się przez pryzmat oczu z pozoru chłodnych przedsiębiorców, ekspertów lub liderów jest jedną z najpotrzebniejszych w tworzeniu silnej marki. Firmy boją się wzbudzania „silnych emocji” ze względu na skojarzenie ich przekazu z manipulacją. Jednak ile współcześnie jest filmów, obrazów, kompozycji muzycznych uznanych za dzieła sztuki, a nie wzbudzających żadnych emocji? Zero. Nie kupujemy jedynie oczami, nosem, dotykiem i słuchem… ale przede wszystkim porywem serca. Kupujemy to co powoduje u nas łzy… szczęścia lub wzruszenia.
W okresie rozwoju technologii można o wiele łatwiej stworzyć i rozpowszechnić historie naszej marki. Jednak trzeba uważać żeby w pogoni za byciem „najlepszym i najbardziej rozpoznawalnym” nie mieć klapek na oczach. Dzisiaj nikogo nie zadowalają miłe historyjki, te często są nijakie i szybko odchodzą w niepamięć. To co ludzie zapamiętują najczęściej powinno być autentyczne- mieć ważne przesłanie. Żeby nie wpaść w pułapkę błogości i sławy, lepiej oddać swoją historie w ręce doświadczonych copywriterów, pozycjonerów, webmasterów, social media ekspertów i innym specjalistom od spraw związanych z szeroko pojętym marketingiem. Nieprawdziwy artykuł, źle dobrane słowa kluczowe, a nawet przeładowana nieoczywistymi treściami witryna internetowa może być poważną przeszkodą do skutecznego odbioru marki.
Firma bez przesłania to jak samolot bez silnika. Może być dalej samolotem, ale nigdy nie wzniesie się w górę. Istotą sukcesu firmy jest przekazanie idei, stylu życia, stworzenie unikalnej wartości. Ta bardzo stara o znalezieniu powołania była już uznawana przez świętych. Nawet w Ewangelii świętego Mateusza była zobrazowana istota powołania, poprzez rozwijanie swoich talentów, a także dzielenia się nimi, przy przekazywaniu swojej wiedzy dalej.