O czasopiśmie Vogue słyszał chyba każdy kto nawet w małym stopniu interesuje się modą. Chociaż polska edycja Vogue po raz pierwszy na rynku pojawiła się dopiero na początku 2018 roku, na światowym rynku magazyn ten traktowano jako wyrocznię mody już od ponad 100 lat. Każde wydanie magazynu starannie przygotowywano współpracując z najwybitniejszymi „umysłami” graficznymi, redaktorskimi, a także gwiazdami wybiegu, kina, muzyki oraz polityki. Sesja na okładkę Vogue jest marzeniem wielu gwiazd. W naszym artykule przedstawiliśmy najstarsze okładki i grafiki reklamowe tego czasopisma. Czy zawsze wyróżniało się szykiem i elegancją? Tego dowiecie się po przeczytaniu naszego artykułu.
Vogue. Narodziny wyroczni mody
Vogue powstał w 1892 roku w USA z inicjatywy Arthura Turnere i finansowego wsparcia Kristoffera Wrighte. Pierwszy numer został wydany 17 grudnia tego samego roku i można było go nabyć za cenę 10 centów (ok. 2,62 USD ). Początkowo był on tygodnikiem i miał być uniwersalnym czasopismem, celebrującym „ceremonialną stronę życia”, którego grupą docelową mieli być intelektualiści, fanatycy piękna i najnowszych trendów, a także zwykli ludzie interesujący się różnorodnością – modą, sportem oraz ważnymi sprawami życia społecznego. Od samego początku główną tematyką pisma była tzw. „nowoczesna” arystokracja nowojorska. Wówczas to właśnie ta warstwa społeczna ustanawiała trendy i normy społeczne w USA, jednak mimo wszystko nie była ona tak bardzo dystyngowana jak jej francuscy czy angielscy odpowiednicy.
W 1905 roku, tuż przed śmiercią Turnuer’a, Vogue wykupił Condé Nast i rozpoczął stopniowo ekspansję czasopisma poza granice Stanów Zjednoczonych. Od 1911 roku marka Vogue zyskała taką reputację, która do dzisiaj utrzymuje magazyn w randze przeznaczonej dla elitarnej grupy społecznej.
Grafiki Vogue na przestrzeni lat
Grafiki w Vogue zmieniały się wraz z duchem czasu. Początkowo okładki czasopisma tworzone były przez uzdolnionych rysowników i współcześnie z powodzeniem można uznawać je za mini dzieła sztuki.
Na pierwszej z nich (1892) powstała ilustracja przedstawiająca modny wówczas typ dziewczyny, wykreowany przez rysownika Charlesa Dana Gibsona. Amerykańska społeczność „gibsońską” wizję kobiety uznała za ideał piękna z końca XIX i początków XX wieku. „Gibson girl”z reguły była przedstawicielką zamożnej klasy średniej. Charakteryzowała się szczupłą i kobiecą sylwetką, miała często wysoko upięte włosy i zamiłowanie do dopasowanych sukienek. Na pierwszej okładce napis Vouge był „ukryty: pomiędzy rysunkiem kwiatów i dwóch, elegancjach innych Gibson girl.
Pierwszy numer amerykańskiego Vogue (1892) przedstawiający modny wówczas styl dziewczyny Gibsona | źródło:
Okładki oraz grafiki na których często gościły wiktoriańskie motywy kwiatowe i eleganckie dziewczyny inspirowane stylem Gibsona, zmieniły swoje oblicze po przejęciu magazynu przez Cinde Mantrose Nast. Wówczas to zmieniono graficzny layout pisma. Vouge stał się kolorowy z większą dozą artyzmu w stylu artdeco. Ilustracje zachwycały prostotą i elegancją. Magazyn przepełniony był grafikami przedstawiającymi eleganckie panie w kapeluszach, ubrane w stroje z delikatnych tkanin oraz kwieciste motywy. Napis Vouge drukowano w każdym numerze inną czcionką. Z upływem czasu można było jednak dostrzeć, jak elegantki uczesane w kok powoli rozpuszczały i skracały włosy zgodnie ze zmieniającymi się trendami, wraz z nadejściem mody na wyemancypowane kobiety. Wzrok zaczęły przyciągać nie tylko krótsze sukienki, ale także wyrazista biżuteria oraz inne akcesoria np. kolorowe parasolki, odważne cygaretki. Wówczas Vogue współpracował z najwybitniejszymi ilustratorami tamtych czasów m.in. Davidem Downtone, Helen Dryden, Eduardo Benito.
Pierwsze kolorowe zdjęcie na okładce Vogue pojawiło się w lipcu 1932 roku. Była to fotografia Edwarda Steichena, która przedstawiała proste ujęcie pięknej modelki na minimalistycznym tle. Wówczas zaczęto „stawiać” nie tylko na piękno, ale także na nowatorskie ujęcia. Ich misją było nie tylko cieszenie oka, ale także zaskakiwanie czytelników.
Na przełomie lat 40 i 50 zaczęto stosować w nazwie magazynu jedną czcionkę. Do lat 60 na fotografiach w magazynie angażowano nieznane szerszym kręgom modelki. W tej samej dekadzie oblicze Vogue zmieniła ówczesna redaktorka naczelna Diana Vreeland. To właśnie za jej sprawą magazyn starał się dotrzeć do pokolenia rewolucji seksualnej, koncentrując się na współczesnej modzie i otwartym zwyczaju omawiana seksualności. Zaczął takżewspółpracować z takimi osobowościami jak Andy Warhol, a także modelkami Suzy Parker, Edgie Sewgick, Twiggy, Jean Shrimpton, Lauren Hutton, Veruschka, Marisa Berenson, Penelope Tree itp.
Prawdziwa rewolucja nastąpiła jednak dzięki Annie Winotur- redaktorce naczelnej amerykańskiego Vogue od 1988 roku. Od tego czasu coraz częściej na łamach magazynu pojawiała się cała sylwetka modelki, a nie tak jak wcześniej jakaś część, np. zbliżenie twarzy lub górna połowa ciała. Zaczęto także prezentować masowe marki modowe, a nie tylko haute coutre. Na okładkach zaczęły pojawiać się najpopularniejsze supermodelki: Cindy Crawford, Kate Moss, Naomi Campbell, Christy Turlington itp. Zaczęto też stosować większe nagłówki .
Od 2000 roku na okładce Vogue coraz częściej można zobaczyć nie tylko modelki, ale także sławy Hollywood, wielu polityków oraz inne osoby mające znaczący wpływ na masy społeczne. Choć czasami postacie „spoglądające” ze zdjęć Vogue wzbudzają sporo kontrowersji, jedno jest pewne: o żadnej z nich historia nigdy nie zapomni…